Witam szanownych Panów i miłe Panie. Zaczęło się jak zwykle przeuroczo, a pióro mistrza travellera nie stępiało ani odrobinę od ostatniej mafii. Wybaczcie tę lekką wazelinę, ale ja interesowny jestem. A nie przywitać się z prowadzącym i kompanionami, i siedzieć po cichu niby ten milczek to nieobyczajnie jest. |