Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 07:34   #317
Bortasz
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
Thoms przyjrzał się nowo przybyłemu i z trudem powstrzymał się od skrzywienia się widząc blask oczu nowo przybyłego. Zacisnąwszy jeno usta rzucił spojrzeniem na Marcela a potem na Bachora.

„Morderca, dziecko wampir a teraz jeszcze naznaczony złym okiem. Zaprawdę następnym wampirem winien być Baali by dopełnić mej męki!”

Gangrel nie był w nastroju do rozmów, strata, jakiej doznał była zbyt świeża i piekła wewnętrznym ogniem, którego nic nie mogło ugasić. Przez głowę przetaczały mu się wspomnienia, w których trzy wilki w ciemnej nocy przemierzały świat. Wspominał obozowiska gdzie Gniew i Groza strzegły jego spoczynku. Wierne i Lojalne...

„Moje maleństwa... Groza... żyła... A jeżeli... „

Z każdą kropla napływająca do kielicha goryczy smutku i bólu rosła w nim chęć przemiany i powrotu. Jest przecież szansa jest nadzieja. Smutek ściskał gardło potomkowi Kaina, któremu odebrano to, co miał najcenniejszego... jego dzieci. Milcząc jedyne, co potrafił zrobić to przyjrzeć się dokładnie Koniom, jakie ciągnęły powóz, w marnej nadziei i któryś z jego towarzyszy zechce się odezwać. Cisza się już trochę przedłużała to też klnąc w myślach, na czym świat stoi Gangrel musiał być heroldem Brujaha i Ventru. Odwarknął jedynie by przeczyścić gardło i głosem aż nazbyt gardłowym rzekł.

- Piękne zwierzęta.

Sam się skrzywił na rozpoczęcie rozmowy. Tak zaiste tego potrzebowali rozmowy o hodowli koni. Starając się jak mógł najlepiej ciągnął dalej.

- Jesteśmy styranymi i zbłąkanymi podróżnymi zmierzającymi do Zamku pana tych ziem.

Thomas przeżywał ciężkie chwile. Nie był w nastroju prowadzić rozmowę, lecz okoliczności nie dawały mu wyboru. Starał się mówić normalnym głosem i odpędzić od siebie rozpacz, lecz na próżno. Rana była zbyt świeża by cos oprócz warkotu mogło wydobyć się z gardła przeklętego. W myślach zaświtało mu, iż bachor zaraz się odezwie na swą modłę udając Malkava, co da okazję na danie ujścia gniewu i smutku, jaki się w nim nagromadził. Wnet jednak sklnął się za takie myśli.

”Zaiste panie ciężką na mnie próbę zsyłasz. Może zbyt ciężką? Czyżby nie dane mi było jednak dostąpić odkupienia mych win? Czyżby tak jak inni z mego rodzaju smażyć się mam w piekle? „

Wampir powrócił do oglądania Koni ciągnących powóz mając nadzieje że w końcu ktoś inny się odezwie.
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho

Ostatnio edytowane przez Bortasz : 04-09-2007 o 09:57.
Bortasz jest offline