Grumman skinął głową.
- Biuro Projektowe S9 przy zakładach Guttmana zaprojektowała go. Uzbrojony w haubicę 120 mm, wieżę z armatą 120 mm, dwie wieże z działami 105 mm i dwie z działami 75 mm. Do tego cztery pary działek 30 mm i 12 karabinów 12.5 mm. Do tego wagon inżynieryjny jadący przodem. Wasze wagony także będą opancerzone. Wyruszacie za cztery dni. I teraz najważniejsze, Mustang, ty jedziesz z kluczowymi dokumentów… – naczelnik sił zbrojnych nie dokończył, bo Mustang mu przerwał. Nie ma mowy, nie jadę… Dzieci mi się dopiero urodziły…
Alfonse się wtrącił.
- No, ja mogę wszytko dostarczyć. Jesteśmy razem z May… – Grumman mu przerwał.
- Właściwie to pobierzecie się po drodze. – stwierdził Grumman, a Alphose się zakrztusił. Generał się wtrąciła.
- Ja też mam warunki. Po pierwsze, nie zapomnijcie o zabraniu zapasu środków antykoncepcyjnych dla żołnierzy. Żołnierze na wycieczce to gwarancja kilku wpadek, a potem skandali dyplomatycznych. Zwłaszcza gdy nasi żołnierze zaprzyjaźnią się z armią Troy, a żołnierki polubią promentejski Huzarów. A po drugie zabieram córkę.
Grumman zaplótł palce w piramidkę.
- Rozumiecie, że to nie wycieczka?
Olvier westchnęła.
- To być może ostatnia szansa, abym poznała własną córkę – generał ostentacyjnie nie patrzyła w stronę Stefana.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |