Skurczybyków to trzeba umić odgrywać. Bo to jedno grać kimś, kto podjeżdża pod socjopatę i wuja, a drugie jechać po bandzie w tereny w złym guście (delikatnie mówiąc). Toksyczna gra, ubrana w wymówkę "ja tylko odgrywam postać", "to leży w charakterze mojej postaci" to najczerwieńsza ze wszystkich czerwonych flag, co można zobaczyć w niejednej historii na
r/RPGHorrorStories.
("Rowy" czytam w wolnych chwilach i cytowana wypowiedź Arthura, IMHO, jest w punkt). Ale to nie o tym temat.
Ad meritum, jakie tempo i długość odpisów? Bo umkło mi to, a od tego zależy czy bym startował, czy nie.