Wpis w wątku fabularnym z jednodniowym opóźnieniem, ale już znalazł się na właściwym miejscu. Powtórzę skonsultowany z Elenorsarem plan działania: jeśli nic więcej nas nie zaskoczy tej nocy, wywietrzymy bibliotekę, a w międzyczasie pójdziemy do kuchni ogrzać się przy kaflowym piecu i wypić kilka kolejek brandy. Później gospodarz zamknie okna w bibliotece i spróbuje złapać choć kilka godzin snu.
Następnego dnia doktor pojedzie do miasta, najpierw do pracy, aby wziąć dzień wolnego (oczywiście w odpowiednio emocjonujący sposób przedstawi historię tego strasznego aktu zbrodni), a potem pogna do konstabla domagając się natychmiastowych działań wymiaru sprawiedliwości.
Po namyśle zdecydowałem też, że wstąpi do sklepu wielobranżowego, aby kupić dla poprawy poczucia bezpieczeństwa jakiś rewolwer.