Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2021, 02:15   #7
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Gdy okowita uderzyła już do głowy, Kasztaniak pokraśniał. Zaczął nerwowo tupać w miejscu i smyrać dłonią trzonek toporka. Wreszcie zarechotał wesoło.

- Hehe, widać, że młody wi, co dobre.

Przypominało mu to, jak on sam kiedyś zaczajony w stogu za stodołą ślizgał maślaka do Grubej Zochy, co miała poślady jak dwa bochny pełnożytniego. Jedne z niewielu dobrych wspomnień z dzieciństwa.

Pociągnął nosem, charknął i poprawił skórzaną czapę na głowie. Popił jeszcze łyka, coby ręka nie zadrżała.

- To co… zgłuszym dziada i lecim z hecą, nie? Niech się wreszcie co dziać zacznie w tej smutnej jak pizda nocy – sięgnął po toporek, który miał przytroczony przy pasie i zaczął przeskakiwać z nogi na nogę. – Kto ze mnom, kompanija?!

Nawet nie zwrócił uwagi, czy ktoś ruszył za nim. Przemknął tak cicho, jak umiał, pod ścianę budynku i zakradł się nieopodal lubiącego sobie poużywać chłopaka. Wyszeptał z cienia:

- Pss.. ej, chłopcze, widziołeś tu gdziś mojego starego?

Chłopaczyna zastygł na chwilę w bezruchu, jakby nie wiedział, co się dzieje, i rozglądając się dookoła, spytał sam siebie nieprzytomnie:

- Co…?
- GÓWNO! – zduszonym głosem odwarknął Kasztaniak i przyrżnął młodemu toporkiem aż łeb odskoczył. – Przyjemności to po robocie, dzyndzlu.

Upewniwszy się, że młody zgłuszony, Kasztaniak dał znak reszcie, by do niego podeszli. Chlapnął jeszcze raz. Zapowiadała się dobra draka.
 
MrKroffin jest offline