Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2021, 17:41   #8
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Okazało się, że Hartmann nie znał się za dobrze na ludziach. Liczba wartowników zmniejszała się z każdą chwilą, a ostatni znalazł sobie ciekawsze zajęcie, niż rozglądanie się dokoła i sprawdzanie, czy ktoś się nie skrada. Cóż, Bernolt też znał przyjemniejsze zajęcia, niż czajenie się w krzakach, ale nie płacono mu za posuwanie panienek. Takie rzeczy to po robocie, a teraz trzeba było zapracować na późniejsze zabawy. I cieszyć się, że ktoś im pracę ułatwia.

Zabrał leżącemu bez ducha młodzianowi gwizdek i schował go do kieszeni, a potem wkroczył do wnętrza budynku. Przez moment rozglądał się czekając, aż wzrok przyzwyczai się do zmiany oświetlenia.
Jak się okazało, wszyscy grzecznie spali. Wystarczyło zadbać o to, by nikt ze śpiących się nie obudził i nie narobił niepotrzebnego rabanu.

Bernolt podszedł do najbliższego legowiska, zatkał leżącemu usta, a potem przywalił mu w łeb rękojeścią miecza. Obdarowany potężnym ciosem zwiotczał i legł bez ruchu.
 
Kerm jest offline