Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2007, 13:50   #319
Francois de Fou
 
Reputacja: 1 Francois de Fou ma wyłączoną reputację
GŁUPCY!!!! pomyślał "młody" Ventrue... Głupcy!!! Jak śmiecie... Jak możecie... ech... wszystko trzeba robić samemu...
-Pan wybaczy, monsieur, niestosowny ubiór i zachowanie,-dając nacisk na ostatnie słowo, spojrzał na brujaha- jednak i chwila na rozmowy jest niestosowna. Jak "kolega" przed chwilą wspomniał, dopuki stoimy, jesteśmy w poważnym niebezpieczeństwie. Tak więc ja: Renauld Marc de Piccard, uniżenie Pana proszę o ratunek. Obiecuję, że wszystko wyjaśnimy w drodze, teraz niestety nie mamy na to czasu...

Powiedziawszy to wszystko Renauld ukłonił się lekko, ale tylko po to by uważnie przyjrzeć się karecie. Starał się odnaleźć herb, bądź jakikolwiek symbol, pozwalający na stwierdzenie, czy rozmawiają z kimś, kto może okazać się ich sojusznikiem,czy też z osobą o intencjach zupełnie niepożądanych w takiej sytuacji. Miał nadzieję, że ta drobna sztuczka pomoże im w pewien sposób. Któż bowiem nie poczułby się kimś ważniejszym, gdyby potężny szlachcic pokazał przed nim swą pokorę, poprzez uprzejmy ukłon?
 
__________________
Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć...

Ostatnio edytowane przez Francois de Fou : 05-09-2007 o 19:38.
Francois de Fou jest offline