Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2021, 06:48   #8
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Namaszczona skinęła potakująco w stronę młodej kwatermistrzyni po czym postąpiła w stronę kronikarza dając mu znać by kontynuował. A z ust młodego chłopaka popłynął apel poległych. Wyczytanie imion poległych legionistów trwało do bladego świtu...

***




Front zachodni. Trzy lata temu to tutaj odbyła się kluczowa bitwa między Popielnym królem a zjednoczonym wschodem, niedawno to tutaj stacjonowały wojska przed wyruszeniem na pola Ettenmarku. Wszędzie widać skutki przegranej wojny. Mijacie niewielkie gruby na wpół szalonych dezerterów, którzy bez ładu i składu uciekają lub chowają się, modląc o cud. Mijając kolejne zrujnowane i wypalone do gołej ziemi gospodarstwa widzicie czym skutkuje przegrana wojna. Nikłe resztki oddziałów jakie zostały tutaj są niemal oszalałe ze strachu. Boją się opuszczać swoje prowizoryczne stanice. Przy drogach wala się wiele trupów wszędzie unosi się zapach zgnilizny i rozkładu. Z każdym dniem waszej drogi widzieliście coraz wyraźniej ślady nieumarłych. Zwiadowcy Popielnego Króla poczynają sobie coraz wyraźniej.

To że zatrzymaliście przeprawę dało temu miejscu jeszcze parę dni zanim zginie zalane hordami nieumarłych.

Po południu kolejnego dnia dotarliście na niewielkie wzniesienie otoczone ostrokołem. Wystarczyło go nieco umocnić i naprawić, by stanowił jako taką linię obrony. W środku obozu wyznaczono miejsca na latryny i znajdowała się studnia z o dziwo czystą wodą. Jednocześnie było na tyle przestronne, by pomieścić legion. Było to idealne miejsce, by rozbić tutaj obóz. Problemem stanowiła tylko poprzednia obsada, która w różnym stadium rozkładu pozostawiona została przez grupę, która zaatakowała i splądrowała ten obóz kilka dni temu.

Zapasów nie mieli dużo, podobnie ludzi. Gdy zapadał zmierzch, na tle zasnuwających niebo ciężkich chmur widać było w oddali łunę. Karlsberg jeszcze płonął.

***

Chwilę później stał już namiot dowódczy, a na dużym stole pojawiła się mapa dociążona na rogach długim sztyletem, świecznikiem, pistoletem i workiem z kulami. Wokół stołu zebrała się pozostałość kadry dowódczej legionu. To pierwsza taka narada od czasu klęski legionu.

Legat opierał się o stół, Trybun stał po przeciwnej stronie, U szczytu stołu stała namaszczona z skrzyżowanymi rekami na piersi. Kwatermistrzyni nieco z boku, bo dla niej to też była pierwsza tego typu narada. Ostatni w namiocie pojawił się szczupły dzieciak pełniący rolę kronikarza. Byli już wszyscy.

- Jesteśmy w komplecie. Podsumuję krótko naszą sytuację i zastanowimy się co możemy zrobić dalej… - Przesunął spojrzeniem po zebranych - Czeka nas daleka droga. musimy się przegrupować i zastanowić co dalej. To miejsce jest dobrze umocnione i zarówno dezerterzy jak i ochłapy nieumarłych nie powinny tutaj dla nas stanowić zagrożenia. Możemy się tu zatrzymać na parę dni i przygotować do dalszej drogi. Przede wszystkim musimy się zastanowić gdzie ruszymy dalej - Wskazał miejsce palcem na mapie - Jesteśmy tutaj. Na południu... - wskazał poszarpaną linię niedaleko punktu wyjścia - ...Znajduje się Rozstęp, przez tę rozpadlinę nie przejdziemy. Na wschodzie mamy Góry Brzasku. - wskazał leżące obok punktu startowego pasmo górskie - Przez nie nie przeprawimy się z wozami i zapasami. Szlaki nigdy nie należały do łatwych, bez odpowiedniego przygotowania i zapasów na pewno tamtędy nie przejdziemy. Wydaje się mi, że naszą jedyną drogą jest Plainsworth - Wskazał mieścinę leżącą na północy. - Przejeżdżaliśmy przez tę okolicę w drodze na front, to urodzajny teren i bogate kupieckie miasto. Jeśli nie w mieście to w okolicy na pewno zdobędziemy zapasy. Teraz najważniejsze, by w pełni wykorzystać nasz postój na przegrupowanie i przygotowanie do dalszej drogi. Macie jakieś sugestie czy pytania? Jak stoimy z zapasami i jak wygląda morale?


- Mamy dwa duże problemy, którymi musimy się zająć. - Zaczęła namaszczona. Wtrącając się Legatowi. Jej głos emanował spokojem, a fale energii były ledwo wyczuwalne. - Pierwszym są nieumarli. Zniszczenie mostu było genialnym wręcz posunięciem, ale nie zatrzymało to nieumarłych. Wiem, że gdzieś w tych okolicach - wskazała punkt na mapie. - Oddziały Popielnego Króla zmuszają wieśniaków do budowy barek i przeprawiają nieumarłych w miejscu, gdzie nurt jest stosunkowo spokojny. Jeśli udałoby się ich powstrzymać, niszcząc barki, choćby przez spuszczenie ich z nurtem i wyeliminować cieśli, którzy je budują dla Popielnego Króla. Zmusilibyśmy Rozpruwacza do konieczności nadłożenia drogi i przeprawy przez brody. Jeśli ich nie zatrzymamy, lada dzień możemy mieć tu całe hordy chudzielców. - Nabrała oddech i przeniosła palec na wschód wskazując niewielką twierdzę na wschód od ich obecnej pozycji. - Tutaj znajduje się Twierdza Jastrzębia. Zniszczona podczas ataku Popielnego Króla jeszcze w 844 roku. Zachowała się jednak jej najwyższa murowana wieża. Zajęcie jej dałoby nam doskonały punkt obserwacyjny i pogląd na obecną sytuację. Zarówno na linię nieprzyjaciół jak i na drogę prowadzącą do Plainsworth. - Zamilkła oczekując na pytania i sugestie sztabu.
 

Ostatnio edytowane przez Fenrir__ : 06-12-2021 o 06:51.
Fenrir__ jest offline