Solidny dach nad głową, wygodne łóżko, brak konieczności stania na warcie. No i posiłek, którego nie trzeba samemu szykować. Same plusy.
No prawie, bo za te przyjemności trzeba było zapłacić.
- Dobry wieczór. - Uśmiechnął się do przedstawicielki swojej rasy. - Tak jak powiedział mój przyjaciel, przyda nam się strawa i nocleg. Co nam pani poleci na kolację?
Na początek miał zamiar coś zjeść i nieco odpocząć, a dopiero po kolacji wypytać o poszukiwanego handlarza. Tudzież o dalszą drogę do Zagorst. |