Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2021, 17:32   #447
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Nami Zobacz post
Ten moment kiedy nawet mafia myśli, że jesteś z mafii


Z powodu tego toku rozumowania, Thanos był dla mnie podejrzany dopóki mnie nie zamknął w więzieniu, a w fazie dnia nie rzucił hasła. Był po prostu zbyt spokojny, a jeszcze miałam wrażenie, że "udaje", że analizował posty błazna aby chronić kolegę Jarvisa - mi się w oczy szybko rzuciła ta ściema hen'a (nie powiem, że było to głupie, bo wymyślone wyśmienicie, ale nie wyglądało legitnie) i dodatkowo fakt, że Rewik akurat wskazał mnie (w sumie nie wiem czemu) zasugerowało mi, że błazen podmienił osoby ze sobą związane, jak Thena i Gilgamesh (nie wiem czy dobrze wywnioskowałam twój zamiar, ale przynajmniej trafiłam ). Przy okazji przyznam szczerze, że nie podejrzewałam Gilgamesha o nic złego Ja naprawdę wierzyłam, że to miastowy, który jako jedyny załapał, że na prowokacjach też można coś ugrać. Nie żałuję tego ruchu, bo wydaje mi się, że to dzięki temu hen się nieco wsypał.
Gdzieś tam w odmętach już to tłumaczyłem, ale miałem cię, Nami za mafię . Wnioskowałem to po dość szybkim odpisie spersonalziowanym pod Iron Mana zaraz po ogłoszeniu jego śmierci. Nie doceniłem szybkości twoich paliczków ot co... i tu w sumie wszystko się rypło.

Sugerowałem Jarvisowi, że Ja, Thena i on jesteśmy w 1 drużynie. Chciałem by mafia pomyślała, że jestem z nimi, by mnie nie zabili w nocy, bo by wygrać musiałem być zlinczowany (dlatego tez nie przyznałem się do więzienia, bo oczyszczenie mnie z bycia SK nie było mi na rękę, ale to tak na marginesie dla Thanosa). Lub, co bardziej prawdopodobne by wzięli mnie za błazna i chcieli wykorzystać do linczu, abym zgarnął miastowego. Chciałem jednak rozegrać to trochę spokojniej, po naradzeniu się mafii, w następnej rundzie. (broniłbym Jarvisa jako miastowego kosztem siebie, lub zaatakowałbym kogoś mocno, ale mafia mi na to nie pozwoliła).

Sugestia z podmianką dwóch pasujących była dodatkową podpowiedzią dla mafii, że jestem błazen, podobnie jak ten post wyciągniety z ankh morpork i fakt, że nie drążyłem tematu. Niestety źle oceniłem Twoją(Nami) przynależność, co zaciemniło mocno mój przekaz.

Można powiedzieć, że myśleliśmy zgodnie, że jesteśmy w jednej drużynie, ale każdy myślał, że po przeciwnej :>

Ale nie dziwi mnie jakoś bardzo że wzięłaś mnie za miasto, bo gdybym grał miastem (zależy jeszcze jaki kamień) pewnie zrobiłbym coś podobnego. W oczy by mnie kuło, że nikt nie wspomina o podmiance. To się prosiło o analizę i/lub prowokację no i się napaliłem na współpracę z mafią zapominając co mówiłem jailorowi
 
Rewik jest offline