Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2021, 19:53   #48
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Milcarr ocenił, że tumult robi jedno, bardzo duże biegnące, lub może szarżujące zwierzę. Huk jak grzmot mógł być wynikiem spotkania rozpędzonej masy z przeszkoda stałą, np: stodołą podobną do tej, którą zasiedlacie. Na szczęście odgłos nie dobiega z tamtej strony, ale z południa, czyli od traktu. Może być około 120 jardów od spalonej świątyni.
Oczywiście to samo usłyszy i oceni Allen, posiadający czuły słuch jako Elf.

Cytat:
Rozumiem, ze magiczne wrota do wieży są zamknięte. wiec teoretycznie kamienna zakrystia wydaje się być bezpieczna.
Takie dokładnie ma wrażenie półork. drzwi zamykają i co ważne domykają od środka, może również domniemać, że sposób na otwieranie z zewnątrz powinien być zawsze skuteczny. Prawdopodobnie dla kapłana Katana jest to bardziej naturalne.

Cytat:
Milcarr zawinie do torby tomiszcze o chowaniu bydła a także księgę o smokach i czasie. Zwoje tez zapakuje w tubę - a nuż przydadzą się w rozwiązaniu zagadki. Potem idzie zwiedzić górę, no chyba że wynika z nasłuchiwania sugestia, żeby zmienić zdanie.
Deklaracja przyjęta. W następnym poście opiszę co jeszcze słychać na zewnątrz. Milcarr zbiera do wora księgi i pergaminy, następnie kieruje się na górę. Co w tej sytuacji zrobi Allen? Wysłałem go na zewnątrz, ale może zaraz wrócić.

Oczywiście sprawa poczynań Bhurrka jest również otwarta.

Jeśli nie czujecie potrzeby pisania fabularek możecie napisać krótko tu w technicznym.
 
Nanatar jest offline