Cytat:
Napisał Imi Ech sorka napisałam zbyt atakująco. Nie zauważyłam tego dziś rano. Ciekawiło mnie kogo byś wybrał do zabicia w sytuacji kiedy miasto Ci nie wskaże celu, a na to się zanosiło, bo do linczu by nie doszło
Czy wtedy byś się sam zdecydował na któreś z nich, któż to wie. Ale jeżeli tak, to byłaby to strata dla miasta a przewaga dla mafii, dlatego jakbym grała miastem to też bym była za linczem. |
Ja wiem
Nikogo bym nie zabił, bo następnego dnia byłbym już trupem (zakładając, że w ogóle bym doczekał świtu, a nie został zlikwidowany przez mafię). Taki był plan. Generalnie byłem szczery. Jedyny moment, w którym rozważałbym zdradę byłby wtedy, gdybym podejrzewał, że ktoś ma przynajmniej trzy kamienie (względnie byłaby ostatnia noc i nie miałbym już nic do stracenia).
Ja naprawdę byłem pod ścianą. Nie przyznając się do roli SK i tak bym został zlinczowany. Przyznając się, wprowadziłem jakieś zamieszanie, ale jednocześnie skazałem na łaskę i niełaskę, może nawet nie tyle miasta, co ogółu. Szans na spełnienie swojego warunku i tak nie miałem praktycznie żadnych, celem było już tylko pozostanie w grze jak najdłużej