Selina i Nessik
Strażnik zawył z bólu pod ciosem gnoma jednak Nessik nie zdążył zauważyć jak dotkliwa była jego rana. Od razu pobiegł do pokoju obok i wszedłszy do środka zamknął drzwi na klucz zostawiony w dziurce przez kata. Obróciłeś się tyłem do drzwi i ujrzałeś potężnego łysego mężczyznę w płytowej zbroi skrępowanego choć przytomnego. Leżał na ziemi. Miał rozpięty rozporek i obficie krwawił z krocza. Zajęty obserwowaniem mężczyzny nie spostrzegłeś kobiety która z nożem w dłoni stała pod ścianą gotowa do ataku. Rillae - Gapisz się na mnie. –powiedziała elfka i zaczęła lustrować mężczyznę wzrokiem.
Roześmiał się głośno na te słowa. Miał zielone oczy o przyciągającym uwagę spojrzeniu i sokoli nos nadający mu bardziej drapieżnego wyglądu. Dobrze zarysowane rysy twarz szybko wyryły Ci się w pamięci. To z pewnością nie była twarz którą łatwo było zapomnieć... -I cóż z tego że się gapię? Słabo panujesz nad emocjami skoro aż tak Cię to zirytowało... Jeśli mam przestać to zmuś mnie do tego!-szelmowski uśmiech nie schodził mu z twarzy.
Ton jego wypowiedzi był nieco sztuczny. On wiedział że nie przyszłaś tu dlatego że po prostu się na niego patrzysz. Wiedział też że nie będziesz z nim walczyć choć jego ostatnie słowa brzmiały jak wyzwanie.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |