- Co to piiip jest?! – wysapał półszeptem.
- Nie mam piiiip pojęcia… - wyszeptała równie drżącym głosem.
- Jezu Chryste, widziałaś to?! To wielkie czarne?! Co to cholery jest, czy to Behemot?!
- Gdzie to wlazło?! Nie widzę go!...
- Ćśśś, jest ich więcej!... Jezu Chryste… Widziałaś to?! Tę broń?! Oni nas tu posiekają i zjedzą!!!....
* * *
Jak powiedział pewien drowi mędrzec; Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru.
Albo być po prostu idiotą. Z drugiej strony, chyba nic nie rozbawia drowów i Xenomorphusów tak, jak zaskakiwanie w mroku ofiar, które, oślepione mrokiem, są pewne, jak dzieci, że „jeśli ja nic nie widzę, to i mnie nie widać…”. Najwyraźniej ktoś próbował ukryć się w szczelinach ruin, ale ukrywanie się nie szło mu najlepiej…
- Dobrze radzę przestać się ukrywać. Mam tylko kilka prostych pytań, na które dostanę odpowiedź tak czy inaczej.
Xenomorphus w tle [skradanie się i kapanie śliny]
- Im szybciej przestaniesz się ukrywać i mi odpowiesz, tym szybciej zostawię cię w spokoju…
No no. W spokoju. A teraz wyobraźcie sobie, że sobie samotnie siedzicie w ruinach, a tu nagle…
https://www.youtube.com/watch?v=3YTIMGmZUr4
Co prawda Xenomorphus opanował się w porę i skończył na skradaniu się i kapaniu śliną, a potem syczeniu, gdy z kryjówki wyskoczyły nagle dwie pary drżących rąk, wymachując w geście poddania, a zaraz potem z kryjówki wypełzły dwie skrajnie przerażone postacie. Bardzo dziwaczne postacie, ale…?
https://www.deviantart.com/andreewal...dier-345717695
Ale to człowiek… I jakaś wystrojona baba…
https://www.deviantart.com/logancure...d-21-706621770
Oboje kompletnie zaskoczeni i przerażenie na widok ciebie i Xenomorphusa…
Przez chwilę gapiłeś się na nich, oni na ciebie. Xenomorphus z sufitu ślinił się wesoło na hełm kolesia. Bestia Kiti przyglądała się z daleka. Wreszcie, kobieta wydukała:
- My… my nie chcemy zrobić krzywdy!... Dobrze? Nie chcemy walczyć, nie chcemy robić krzwdy, jesteśmy przyjaciółmi, ok? Rozumiesz? Nie chcemy walczyć!...
Żołnierz pokiwał potakująco głową, z rękami uniesionymi nad głową.
- Jesteśmy przyjaciółmi, ok? Nie chcemy kłopotów!...