Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2022, 20:03   #23
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
- Łamacz? Serio kto wam te ksywki pisze? – Błażej parsknął kiedy Nowak zaczął opisywać ich „zdolności”.
Nowak wzruszył ramionami
- To wymysły samych Nearsiderów, możecie spotkać się z różnymi określeniami.
- Nie lepszy byłby Człowiek Młot albo ten no… Niszczyciel! – Błażej zarechotał głośno rozbawiony i humoru nie zepsuło mu nawet obrzyganie spodni, chociaż spojrzał znacząco na Moona.
- Koleś to wyjściowy dres. Wisisz mi za pralnie. – W końcu ruszył za Nowakiem żeby pogapić się na postapo. I nie zawiódł się to było lepsze od kina 4D. W każdym razie tak się czuł naprawdę mocno odrealniony. Rozglądał się dookoła.
- Kurwa szkoda, że nie mam popcornu. – spojrzał na Nowaka zaciekawiony.
- Czekaj… „Towary” w sensie, że… jakieś mózgotrzepy? - parsknął rozbawiony.
- Panie o to i u nas nie jest jakoś trudno. – zapatrzył się na futurystyczny wóz.
- Nie chodzi o dostęp, tylko o cenę - wyjaśnił Nowak.
- Ale to jest wypas... - w końcu popatrzył na resztę podekscytowany.
- To co na Pragę nie? W ogóle ostały się Opary Absurdu na Ząbkowskiej? Albo Sen Pszczoły, czy Skład Butelek. Nawet lubię te wszawe zakątki a wersji postapo nie widziałem…
- Zwariował Pan, Panie Nowak? Na Pragę to ja się boję jeździć bez powodu a miałem tam loft przez jakiś czas a wy chcecie tam jechać na klasową wycieczkę w świecie gdzie mają budki dla samobójców z Futuramy a No Future przestało być tylko zawołaniem Punków - syknął wściekłym szeptem Adam - Jeżeli potrzebujecie dragów to mogłem wam załatwić na naszej Ziemi od kilku tygodni jestem czysty ale wciąż mam koneksje. Jestem wdzięczny za pracę i informacje ale to serio złe miejsce na wycieczkę integracyjną - dodał zniechęcony.
Patrycja miała chęć powiedzieć kilka rzeczy, ale uprzedził ją Adam. Spojrzała na niego z lekkim zaskoczeniem. Ugryzła się w język nim znów palnęła coś niepotrzebnie.
- Mam wrażenie, że można tutaj się przejść i przez większość czasu nikt na ciebie nie zwróci uwagi. Każdy ma swoje zmartwienia - mruknęła spoglądając na leżącego w oddali człowieka, który się nie ruszał.
- Jakim cudem cokolwiek tutaj jeszcze działa? Gdyby całe zarządzanie upadło to by przecież ludzie poumierali z głodu - dodała rzucając do Nowaka.
Nowak uśmiechnął się, słysząc słowa oburzenia i wątpliwości.
- Prawda jest taka, że większość wariantów nie należy do przyjemnych miejsc, a Groza o tej porze dnia jest w miarę bezpieczna, o ile nie zapuszczasz się sam w ciemne zaułki. Jeśli ci nie odpowiada, nie zmuszam do pójścia z nami - spojrzał na Adama - Ale tutejsza Praga jest dość …opustoszała, miejscowi nieco przesadzili ze świętowaniem końca świata - po tych słowach zwrócił się do Patrycji - Może nie tyle cudem, co zwykłą ludzką zaradnością. Rządy i elity skupiają się już tylko na próbach uratowania świata, ale jedzenie nie bierze się od nich. Rolnicy dalej obsiewają pola i hodują zwierzęta, żeby samemu jakoś egzystować.
- Pójść, pójdę bo nie mam co zrobić w tej sytuacji lepiej trzymać się razem
- Odpowiedział Adam.
Mina punka sugerowała, że niespecjalnie wierzyła w taki obrót spraw. Nie ciągnęła dalej tego tematu.
- To jaka jest twoja meridiana? - zapytała aby może czegoś więcej dowiedzieć się o samym Nowaku zamiast o agencji i światach.
- Znajdywanie - odpowiedział - Potrafię wzmacniać swoje zmysły, wyszukiwać ludzi i informacje. Łowcy, albo Podglądacze, radzą sobie też lepiej z wyczuwaniem innych Nearsiderów i ich Dystansu.
Błażej nagle wyłapał słowo, które go zastanowiło.
- Czekaj… Łowcy? Ktoś na nas poluje? - zmrużył oczy.
- Jakoś o tym nie wspomniałeś…
Patrycja podsunęła się do Błażeja.
- Chyba chodzi o nazwę jak Wolt czy włamywacz… - mruknęła tak aby tylko dres usłyszał.
- Zgadza się - zgodził się z nią Nowak, który najwyraźniej wszystko dobrze usłyszał - Gdybym chciał na ciebie zapolować, ciężko byłoby ci się ukryć. Ale możesz mnie traktować raczej jako łowcę talentów - w wyrazie twarzy mężczyzny widać było rozbawienie.
Błażej kiwnął głową Patrycji i zmrużył podejrzliwie oczy w szparki przenosząc wzrok na ich przewodnika. Nie ufał Nowakowi i ta uwaga bynajmniej mu się nie spodobała. W końcu przeniósł wzrok na apokaliptyczne samochody. Postanowił zmienić temat.
- Oprócz prochów co możemy stąd zabrać? Mamy jakieś ograniczenia? Na przykład taki wóz. - wskazał niedbale ręką.
-Dało by się go przeciągnąć?
- Ty to chyba go nie słuchałeś co? Rzeczy można przenosić. Pewnie trzeba mieć tylko odpowiednio dużo miejsca - dziewczyna pokręciła głową z irytacją. Miałą wrażenie że jej nowi towarzysze to średnio rozumują albo nie chcą nawet zrozumieć.
- Ale że cały wóz…- Błażej popatrzył dookoła. Ile takie coś mogło być warte? Pewnie na prochach szybciej by się wzbogacił.
- Nowak a technologia obcych? Dałoby się przeciągnąć statek kosmiczny?
- To co potrzebujesz kupić? Standardowe dragi żeby odsprzedać z zyskiem? Czy coś co wymyślili w tym wariancie a nie ma w innych? Nie czuje się komfortowo z byciem dillerem ale rozumiem że jakoś trzeba zdobyć fundusze na działalność - Adam nie zdziwiłby się jakby ta organizacja działała podobnie jak FBI sprzedający crack cocaine - Spróbuje wrócić do wariantu “Children of Man” i zdobyć tą technologię która pomogła na moje porażenie w naszym wariancie badają teraz opcje żeby pomóc z zanikiem mięśni ale na porażenie to raczej nie pomoże - Dodał żeby poczuć się lepiej w kwestii dilowania że sprowadzą do ich wariantu coś więcej niż śmierć.
Nowak pokręcił głową.
- Regencja jest sponsorowana przez Stany Zjednoczone i Unię, nie potrzebujemy dodatkowych funduszy… - stwierdził, jakby zniesmaczony - Co do przenoszenia, to rzeczywiście wymaga to jedynie odpowiednio pojemnego Miejsca Przełomu, są miejsca używane do transportu TIRów. A jeśli chodzi o technologię, to jednym z naszych zadań jest kontrolowanie tego, co przenosi się między światami, w tym technologii. Nie blokada - zastrzegł - ale kontrolowany przesył. Kilka współczesnych technologii “pożyczono” z innych wariantów i vice versa, ale w niewłaściwych rękach mogą być …kłopotliwe.
- Unikasz odpowiedzi po co dokładnie idziemy - Patrycja postanowiła przycisnąć Nowaka. Ten spojrzał w jej stronę nieco zdziwiony.
- Mówiłem przecież, może lag was nieco bardziej wymęczył. Idziemy do następnego Miejsca Przełomu, które prowadzi z powrotem na Ziemię1, żeby nie czekać tutaj na następną rotację. Jest w zoo na Pradze - wyjaśnił.
Patrycja chwilę patrzyła na niego po czym palnęła się w czoło.
- Dałam się skołować Adamowi i jego gadce o dragach - mruknęłą z niezadowoleniem. - Słyszysz Adam? Spacer. S. P. A. C. E. R. Bez dragów - fuknęła na hipstera ostatecznie machając na to wszystko ręką. Wybyła nieco do przodu gderając do siebie jakiś niezrozumiały bełkot. Jak się uspokoiła wróciła do reszty.
- Nie wiem jak wy ale pomimo tego, że jesteśmy tu, oglądamy to wszystko to mam wrażenie dalej jakby to był jakiś kurwa sen. Nie pykło mi chyba jeszcze, że to rzeczywistość - rzuciła rozglądając się dookoła z brakiem przekonania.
Moon snuł się trochę nieobecny za grupą, najwyraźniej nadal dochodząc do siebie po przejściu między światami. Trzymał się za głowę i mrużył oczy, próbując jednak wyłapać każdy szczegół otaczającego ich świata. Tak znajomego, a jednak tak innego. Najdziwniejszy jednak nie był dla niego sam nowy świat, a to o czym rozmawiali jego nowi koledzy. Przemyt narkotyków, plany przenoszenia całych samochodów, ludzi i co raz to absurdalniejsze pomysły - Serio? Właśnie się dowiedzieliśmy, że teoria światów równoległych jest prawdziwa, a wy jedyne o czym myślicie to pieniądze? Serio? - zapytał, rzucając jednoznacznie krytyczne spojrzenie Błażejowi.
- To się nazywa żyłka do interesów kolego. - powiedział wywołany sprzedając azjacie mocną sójkę w bok.
Przeniósł wzrok na punkówę.
- No… Coś w tym jest. Powiedziałbym że to miejsce ma styl i ten No… Rozmach. Takie postapo pełną gębą. Ciekawe czy po miśkach praski ostały się ładne duże czaszki. Takie coś bym zawinął… - przeniósł wzrok na samochody. Zamyślił się.
- Tak… taka czacha na masce i miałbym szacun w całej dzielni. - zaśmiał się radośnie i trudno było powiedzieć czy mówi prawdę czy żartuje.
Kaleka wzruszył ramionami
- Cóż Amerykanie tak zarobili na FBI przy okazji rozwalając czarną społeczność którą postrzegają jako zagrożenie to myślałem że sytuacja podobna nie wiedziałem że to tylko spacerek poglądowy mi się też trochę pomieszało to wszystko - Odpowiedział.
 
Asderuki jest offline