Między Bóstwami a prawdą to wcale nie skłamał, czuł się lekko zdezorientowany po skoku.
Nawet gdyby czuł się OK pewnie i tak by skłamał albo palną jakąś głupotę po prostu zawszę pędził na pełnym gazie przez co często gadał głupoty ale przyjemność sprawiało mu rozegranie tego tak, aby nie przyznać się do błędu.
Drobne kłamstewko osłodziło by mu że wyszedł na głupiego a zrzucanie winy na słabe zdrowie zawsze było wygodną wymówką które sprawiało że ludzie go nie doceniali co mogło się okazać przydatne w przyszłości...
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-01-2022 o 11:55.
Powód: Źle wykonany rzut więc trzeba było edytować posta :) dzięki MG za pomoc