Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2007, 16:24   #126
Lirymoor
 
Lirymoor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodze
- I cóż z tego że się gapię? Słabo panujesz nad emocjami skoro aż tak Cię to zirytowało... Jeśli mam przestać to zmuś mnie do tego!

Widząc szelmowski uśmieszek odczuła gwałtowną, nieodpartą potrzebę gruntownego przebudowania facjaty nieznajomego. Jeśli liczył, że się przestraszy i wycofa to grubo się mylił. W niebieskich oczach elfi zapłonęły chłodne ogniki furii. Na świecie istniała tylko jedna osoba która miała prawo pozbawiać ją pewności siebie, jeden mężczyzna który mógł otwarcie się nią bawić. I to z pewnością nie był ten typ. Za kogo on się uważał, za Wilka? Pochyliła się nad stołem.

- Jak sobie życzysz. Proponuje żebyśmy wstali od stołu i przeszli się do jednego z zaułków obok karczmy. – zaproponowała wciąż chłodnym i rzeczowym tonem po czym dodała ciszej. – Jeśli wierzysz, że masz prawo mnie tak traktować udowodnij mi to.

Wiedziała, że najpewniej narobi sobie, ale chwilowo jej instynkt samozachowawczy został poważnie przytłumiony przez wściekłość. Przecież nie przyszła tutaj go bić. Przyszła zacząć rozmowę o czymś o czym nie wolno ci rozmawiać i trochę kiepsko jej wyszło. A to, że facet tak na nią działa wcale sprawy nie ułatwia… Działa? Trybiki umysłu elfki zatrzymały się na chwilę usiłując pojąć o czym właściwie myślała, po czym ruszyły ponownie ze zdwojoną prędkością. Działa jej na nerwy oczywiście. Niczego innego nie miała na myśli, skądże znowu. A każdy kto mógłby pomyśleć, że jednak myślała o czymś innym będzie zbierał zęby z podłogi. Nawet jeśli była to jej podświadomość. Uciszając własny zdrowy rozsądek skierowała spojrzenie na elfa. Może i nie mogła zabić tego typa. Jednak nikt nie powiedział, że nie mogła przynajmniej spróbować przetrzepać mu skóry.
 

Ostatnio edytowane przez Lirymoor : 06-09-2007 o 22:51.
Lirymoor jest offline