Post wrzucony i zamieszania ciąg dalszy.
Ogólnie sytuacja wygląda tak, że szef ochrony wydał rozkazy, ale w zaistniałej sytuacji to liczy się reakcja na ostrzał. Oczywiście możecie próbować ostrzelać pana Malrofa, ale po pierwsze jest on już dość blisko zakrętu, a po drugie nawet jeśli traficie to okaże się, że wiązka phasera zostaje jakby rozproszona i nie dosięga celu.
Porucznik Th'riakrir mimo pakledzkiego incydentu i tak postanawia wejść do kajty, gdzie ponoć jest stwór. Najwyraźniej uważa, że to jest ważniejsze. W kajucie jest jednak pusto. Wyposażenie standardowe. Żadnych śladów obecności stwora.
Poniżej mapa sytuacyjna: https://i.imgur.com/fONIjxw.jpg