Po wielu mrożących krew w żyłach perypetiach - post został napisany.
Od razu muszę cię Tammo przeprosić za jego drugą część: z braku czasu kończyłam go na innym komputerze, bez dostępu do mojego archiwum gg. Nie mogłam więc rozpisać rozmowy z Jednorogiem.
Wyjeżdżam jutro o świcie i wracam w poniedziałkowy wieczór/wtorek rano. Jeśli do tego czasu nasza spetryfikowana odrobinę sesja nie drgnie zedytuję posta rozpisując kulturalną konwersację w stylu Lwa zgodnie z odpowiedziami, których Tammo udzielił mi na gg.
obce |