Melduję swoją gotowość do ustalania spraw związanych z sesją. Mam nadzieję, że mimo tych małych zgrzytów nasza współpraca w tej sesji będzie się układała pomyślnie
.
Oto to, co wie o mnie wataha. Pozwoliłem sobie lekko zmienić szczegóły u postaci, aby nie odstawała tak bardzo od watahy ;] (chyba, że właśnie o to chodzi MG). Postanowiłem też nadać sobie też nadać imię: Stojący na Progu. To Ragabash Fianna.
Wygląd: ma ok 23 lata, szczupły, zazwyczaj ma na twarzy tygodniowy zarost. Ma długie, brązowe włosy często związane w kucyk. Często chodzi w skórzanej kurtce, zazwyczaj nosi jeansy. Często przypatruje się innym, uśmiecha się w próżnię jakby czemuś nie dowierzał. Ma wybite dwa zęby z boku szczęki.
Nastawienie: stara się nie gadać bez sensu, uważa, że życie to wielkie wyzwanie dla nas wszystkich. Sądzi, ze trzeba trzymać fason i nie poddawać się. Z absurdów najlepiej się śmiać niż pozwalać żeby nas wkurzały.
Charakter: Lubi towarzystwo, ale nie jest gadułą. Często chodzi na samotne wycieczki. Czasem się zamyśla, ale jest zorientowany w tym co się dzieje dookoła. Lubi używać skompikowanych słów oraz opowiadać anegdoty i historie.
Postać wilka: Ma szarą sierść z czarnymi plamami na głowie i dookoła jednego oka. Porusza się susami, jest żywy, widać w nim radość z bycia wolnym.
Nosi nazwisko jednego z bardziej znanych prawników w Krakowie. Jest synem swojej matki i nieznanego Fianna, którego spotkała w Londynie. Mieszka w pustostanach w okolicy. Kończy liceum wieczorowe wieczorami a podczas dnia gra na skrzypcach w rozmaitych miejscach w Krakowie i spotyka się ze znajomymi z grupy antyfaszystowsko – ekologicznej. Często pomaga w działaniach organizacji pomocy społecznej i ekologicznej „Życie”. Kilka razy miał zatargi z organizacją neofaszystowską „Wilki Wodana”. Jest zaangażowany w sprawę sądową, pozwał jedną z gałęzi Pentexu. Nie jest częstym gościem w społeczności wilkołaków, ale coraz częściej stawia się na rytuałach i zgromadzeniach. Nie mówi dużo, raczej przebywa w okolicy słuchając innych lub rzucając anegdoty. Raczej coś robi zamiast pytać się innych o zdanie. Jest mocno związany ze światem ludzi, co utrudnia mu kontakty ze światem duchów i swoją wewnętrzną naturą.
Temat rekrutacji jest już zamknięty, więc tutaj pogratuluję wszystkim dostania się na sesję i wyrażam chęć spełnienia pokładanych we mnie oczekiwań.
EDIT: Też zgadzam się na totem Niedźwiedzia.