Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2022, 12:41   #93
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Finałowa, jak się później okazało, bitwa dobiegła końca. Merisiel jako, że była najszybszą osobą w tej wędrówce po świecie, pierwsza dotarła do wyjścia z pomieszczenia, gdzie był Maggard. Walka wywiązała się między jej byłą drużyną, a nimi samymi. Na szczęście wielkie bydlę w postaci bestii skupiła się na nich, a nie na niej. I dobrze musieli się z nim męczyć. Kilka jej strzał nawet trafiło w cel. Bestia skupiła się na jej byłej drużynie, więc nie musiała nawet marnować strzał, nie licząc tych na Maggarda, to on był celem, on miał księgę której tak bardzo pragnął Ludwig. Idir miał ją prawie na widelcu, ale jego zaklęcia nie były skuteczne. Maggard jak i wielka bestia padły, a księga wpadła w ręce Ludwiga.

Mieliśmy co chcieliśmy - pomyślała dziewczyna i spojrzała na alchemika. Wynosili się stąd w pośpiechu. Szkoda było Gruggana jako iż ten poniósł śmierć. Nie zajmowała sobie tym głowy. Nie mniej cieszyła się razem z Ludwigiem. Wyszli na powierzchnię, ku jej zdziwieniu nie sądziła, że tak długo tam będą. Zbliżała się noc jednak postanowili od razu iść w leśne ostępy, aż do Olfden, gdzie Ludwig miał ją zaprowadzić.

Nie stracili czasu na odpoczynek, ani na opatrzenie ran choćby. Tam na nią czekała nagroda w postaci dwustu złotych monet. Nie przejmowała się losem Amiri czy Seelah, ważniejsze było dla niej złoto. Adrenalina prowadziła ją naprzód by zniknąć w lasach Nowiu.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline