Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2022, 10:23   #19
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
To fajny motyw, który też będzie miał wpływ na fabułę. Krótko mówiąc, sprawa jest nieoczywista, o ile nie doświadczyło się tego osobiście, a dla przeciętnego obywatela Isger zupełnie niezrozumiała. Do czego przyczynia się też dezinformacja i propaganda wykorzystywana przez samo Cheliax.

Tu wyciąg z wprowadzenia:
Cytat:
Doszło do wieloletniej wojny między potężnymi szlacheckimi rodami. Spustoszyła ona wielki kraj zarówno pod względem militarnym, demograficznym, jak i gospodarczym. Podbite wcześniej kolonie i prowincje wasalne Cheliax wykorzystały tę sytuację, by wreszcie odłączyć się od chwiejącego się giganta. Cheliax straciło ponad 2/3 terenów i groził mu ostateczny upadek. I właśnie wtedy jeden z rodów - zwany Thrune - zgodził się zapłacić najwyższą cenę za pokój, podpisał cyrograf z czartami, mieszkańcami piekła. Wojnę wygrali szybko, wprowadzając po niej niemal natychmiast iście diabelskie porządki. Władca czartów Asmodeus, stał się głównym bóstwem czczonym w Cheliax, lecz o dziwo mieszkańcom to już niespecjalnie przeszkadzało. Cieszyli się z tego, że dziesięciolecia wojen wreszcie dobiegły końca. Źli, ale racjonalni kapłani księcia diabłów byli o wiele lepsi od bezlitosnych krwiożerczych ludzkich armii. Dawne imperium znowu odżyło, stając się w krótkim czasie ponownie potęgą gospodarczą i militarną. Może i piekło było domeną zła, ale i porządku. Obecnie do Cheliax wpływają ogromne strumienie pieniędzy i niejeden z innych krajów, mimo że oficjalnie potępia bezwzględność jego władz, jednocześnie nieoficjalnie zabiega o kontakty handlowe. Wszyscy zastanawiają się tylko, czy ród Thrune faktycznie (jak sam twierdzi) za pomocą sprytnych zagrań wykorzystuje czarty do własnych celów, czy może nieświadomie uczestniczy w jakiejś większej grze piekielnego księcia.
Cóż, używając więc trochę naciągniętego porównania, to trochę takie hitlerowskie Niemcy. Niby od groma ludzi jest tam zamieszanych w zbrodnie, ale jak przyjdzie co do czego, to nikt nic nie widział, słyszał tylko plotki, a obywateli tego państwa nadal zaprasza się na salony i prowadzi z nimi handel. Ale masy ludzi są gdzieś wywożone pod różnymi pretekstami i jakoś do domu nie wracają.

A jeszcze co do sytuacji w karczmie - Hjalmar po reakcji niziołków i obrazkach raczej pojmie, że to karczma lojalistów Cheliax. Co nie musi jeszcze znaczyć nic konkretnego, ale może
 
Tadeus jest offline