Odpowiadając na pytanie Wisienki:
Tak. Był czas gdy szliście w gównie po kolana.
Zdradzę Wam coś (choć może nie powinienem):
Regina Blake wiedziała doskonale, że musicie mieć garnitury i stroje wieczorowe, jednak w czasie waszej rozmowy nie spodobaliście się jej, więc nie przekazała Wam tej informacji.
Wiedziała, że w ich nowym Elizjum wszystko przygotowano tak, żeby można było na miejscu się przebrać w stosowny strój. Dlatego też po kilka razy pytałem co zakładacie.
Spoon załatwił Wam ciuchy do łażenia po kanałach z tego co pamiętam, więc możemy uznać, że to w nich się brudziliście, a teraz zakładacie te wcześniejsze (czyli jak pamiętam Cath jeansy i jakaś kurteczka, tak?).
Ekstrawagancja tak, jest na topie i jest dobrym wyjściem z sytuacji. Pamiętacie jeszcze, że muzeum jest pod obserwacją Antigenu? Rozum podpowiada: "za wszelką cenę nie wolno rzucać się w oczy!!!"
No i tak, optymizm optymizm i optymizm... no bo co pozostało?
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |