Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2022, 11:30   #24
Bellatrix
 
Reputacja: 1 Bellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputacjęBellatrix ma wspaniałą reputację
Bezpośredniość, z jaką szlachcic zwracał się do niej i do Sherwynn nieco ją przytłoczyła. Bardka wyglądała na zdecydowanie bardziej doświadczoną w takich sprawach i szybko poprowadziła z nim rozmowę, dzięki czemu aasimarka mogła nieco okrzepnąć.
- Verna. - Przywitała się. Nazwiska nie podała, bo była przekonana, że Foxglove na pewno znał się z jej ojcem, a to doprowadziłoby do niepotrzebnie dłuższej rozmowy. - Cieszymy się, że nic ci nie jest, panie. Po nagrodę na pewno się stawimy.

Więcej nie mówiła, bo i co miałaby powiedzieć? Nie miała doświadczenia z mężczyznami, zwłaszcza starszymi i wpatrującymi się w nią jak w jakąś atrakcję cyrkową. Dobrze, że jej kolczuga zakrywała, co było trzeba, przez co nie musiała go upominać tak jak Sherwynn, by trzymał wzrok na wodzy.
- Nie lubię takich sytuacji - rzuciła do bardki, gdy Foxglove już się oddalił. - Takie zachowanie i spojrzenia działają na mnie odwrotnie do celu, który sobie zakłada rozmawiający. I jeśli myśli, że zrobił tym na mnie wrażenie, to się mocno myli.

Odetchnęła, nie musząc już dłużej dzielić przestrzeni ze szlachcicem. Szybko skupiła się na obecnej sytuacji, gdyż wciąż mieli sporo do roboty.


Walka o miasteczko w końcu została wygrana. Ostatni żywi zieloni rejterowali, zdając sobie sprawę, że ich najazd okazał się być błędem. Przeszła więc z kompanami pod katedrę, którą zdołali wcześniej obronić, gdzie natrafili na szeryfa i kapłana. Odebrała od Hemlocka należne trzy sztuki złota, słuchając przy okazji co ma do powiedzenia.

- Też nie sądzę, żeby udało się cokolwiek wyciągnąć z goblinów - powiedziała. - To wyglądało na zaplanowany atak, a jeśli w miasteczku jest ktoś, kto im pomaga, trzeba go szybko znaleźć, bo nie wiadomo, czy jeszcze czegoś nie planuje. Jeśli będzie mnie pan jeszcze potrzebował, jestem do dyspozycji.

Schowała mieszek do kieszeni spodni i gdy zostali zwolnieni z obowiązków, odeszli kawałek dalej, by się rozmówić.
- Marzę o kąpieli - powiedziała do towarzyszy. - Skoczę do domu, odświeżę się i dołączę do was w "Rdzawym Smoku", dobrze? Tak, jak mówiłam wcześniej, ja stawiam. - Uśmiechnęła się szeroko. - Zajmijcie jakiś dobry stolik... Jeśli jeszcze jakikolwiek da się zająć.


Gdy dotarła do domu i pokazała się matce, ta aż uniosła z wrażenia brwi.
- Co się stało? - zapytała, wstając od stołu w salonie.
- Gobliny zaatakowały miasteczko. Ale udało nam się zwyciężyć - odpowiedziała Verna, zrzucając z siebie pas z bronią i buty.
- Jesteś ranna?
- Nie. Jest ojciec?
- Jeszcze nie wrócił...
- To dobrze. Jak wróci a będę jeszcze w domu, powiedz mu, że mnie nie ma. Widział mnie na rynku i nie mam ochoty na kolejną wychowawczą rozmowę. Idę się wykąpać a potem wracam do miasta - rzuciła, wchodząc szybko po schodach na piętro. - Poproś Adele, żeby nagrzała mi wody.
- Może nie powinnaś już dzisiaj nigdzie wychodzić? Co będzie, jeśli te gobliny wrócą?
- Nie sądzę, by wróciły. Mocno popędziliśmy im kota - Krzyknęła tylko z góry i zamknęła się w swoim pokoju.

Niedługo później balia z gorącą wodą została przygotowana, więc Verna oddała się przyjemnej kąpieli, choć tym razem nie siedziała w niej tak długo, jak to miała w zwyczaju. Umyła się całkiem szybko i wyszła z wody gdy ta była jeszcze całkiem ciepła. Po wytarciu ciała ręcznikiem znalazła szybko w szafie odpowiednie na wieczór odzienie.

Nie zamierzała już paradować w pancerzu, a założyć coś lekkiego, padło więc na komplet spodni i kamizelki, do tego białą koszulę i czarne buty pod kolano. W razie czego założyła tylko pas z rapierem i przeglądając się ostatni raz w lustrze zabrała lekki płaszcz, po czym wyszła z pokoju mając zamiar udać się na spotkanie z towarzyszami w "Rdzawym Smoku".
 
Bellatrix jest offline