Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2022, 14:12   #3
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Podzamcze Lenkster

Wciśnięta za kamienną cembrowinę studni, młoda kobieta nie odrywała niespokojnego wzroku od pozostających w ciągłym ruchu drzwi „Skocznego Zająca”. Jakaś tęga mieszczka zrugała ją niezadowolona z widoku plebejskiego odzienia dziewczyny i jej nierozczesanych włosów rozwiewanych wiatrem tuż przy ujęciu wody, lecz zamilkła, kiedy długie szczupłe palce dziewki opadły złowróżbnym gestem na rękojeść przypasanego do boku myśliwskiego noża.

Greta odprowadziła pyskatą babę pozbawionym życzliwości wzrokiem, po czym przeniosła spojrzenie z powrotem na wejście do karczmy. Chłodny wiatr obdarzył jej skórę przelotnym pocałunkiem uchodzącej zimy, wymownie przypominając o tym, że od nocowania pod gołym niebem dziewkę wciąż dzieliły całe tygodnie, a koszty zimowania w Lenkster coraz bardziej uszczuplały jej sakiewkę - lecz to nie skąpy mieszek budził w tej chwili największe zmartwienie Grety.

Jeśli Wolfgang nie łgał - a nie miał ku temu najmniejszego powodu - Klaus Lomm był w Lenkster od poprzedniego wieczoru. Nie sądziła, że dotrze w ślad za nią tak szybko do twierdzy, a jego pojawienie się na podzamczu sprawiło, że pomysł przeczekania pierwszych kilku tygodni wiosny w mieście spalił na panewce.

Potrzebowała szybko nowego planu i Taal najwyraźniej wysłuchał jej szeptanych nad świecą cichych modlitw. Całe Lenkster żyło wieściami o powrocie dziedzica rodu Falkenhorstów i jego wezwaniu do wszystkich chętnych gotowych rozpocząć nowe życie w Górskiej Marchii. Tak, leśne ostępy i skalne masywy Gór Środkowych wydawały się w tej chwili najlepszym dla Grety kierunkiem podróży. Wątpiła, by Klaus był dość zdeterminowany, aby podążyć jej śladem aż do Bastionu, lecz gdyby to uczynił, dzikie górskie bezdroża oferowały znacznie więcej dogodnych miejsc do pogrzebania ludzkiego trupa od pełnego wścibskich oczu podzamcza Lenkster.

- Gęsie sadło, wyborne gęsie sadło! - zarośnięty niczym niedźwiedź domokrążca przeszedł obok niej z zawieszonymi na kiju glinianymi pojemnikami, zdzierając sobie gardło i odganiając kopniakami żebrzących o miedziaka uliczników - Kurwości, poszli precz, darmozjady! Gęsie sadło mam!

Greta Herschel przygryzła nerwowo wargi, po czym odetchnęła głęboko podejmując ostateczną decyzję. Naciągając na głowę kaptur podróżnego płaszcza zawróciła w stronę domostwa Wolfganga. Miała w swoich sakwach kościany grzebyk, lusterko i resztki pachnidła kupionego dawno temu za pokaźną wiązkę gronostajowych futerek. Jeśli chciała zwrócić na siebie uwagę werbowników, musiała zrezygnować z ukrywania się pod brudnym odzieniem i grzywą niemytych włosów.

Przyszły czas i okazja, aby opuścić Lenkster, które w jednej chwili z tymczasowej kryjówki przeistoczyło się dla Grety w śmiertelną pułapkę.

Mistrzu, współgracze, oto Greta Henschel, łowczyni z puszczańskiej sadyby Walbeck położonej dwa dni drogi od Lenkster. Właśnie podjęła decyzję o dołączeniu do wyprawy w góry, a kiedy już doprowadzi się do porządku, spotka się w karczmie z werbownikami altgrafa oferując swe usługi jako łowczyni, przepatrywaczka i zwiadowczyni.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online