Oberik nie miał pojęcia o czym mówi gnom, ale zawiła mowa była zdaje się skierowana do krasnoluda, a tropicielowi oberwało się tylko przypadkiem. Już miał zamiar powiedzieć coś w tym temacie, ale ugryzł się w język. Dla odmiany stwierdził, że nie ma się co wychylać ze swoją ignorancją.
-Tak, tak, szukamy kapłanki Lathandera, która ponoć wybiera się do Targos. Chodzi o pomoc niedoszłej rytualnej ofierze... potrzebuje chyba przewodnika na drugą stronę. Czy dobrze trafiliśmy? – Zapytał Oberik. Wstrzymał się z wieściami o pożarze, chociaż te zapewne już dotarly i tutaj. –Nie wykluczam, jeśli tylko będziemy w stanie, ostatnio dużo się dzieje w Dziesięciu Miastach. – Młodzieniec zwrócił się do gnoma.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |