Cały tydzień mnie w robocie męczyli, i robiłam od 6 do 18... w piątek zdychałam, w sobotę chlałam, post jest niedzielny
No a w nim... zaś wyszła ze mnie fabularnie Wrodzona Wredota MG. Ale nie rozpaczaj Paladynie, nie wszystko stracone, a ten syndrom WW MG to tylko pozornie taki na pierwszy rzut oka
Powiedzmy, że w sesji tak już godzina 19. A do samego Rozciągniętego Lasu macie jeszcze szmat drogi, a dopiero za nim Scornubel. Więc bez noclegu po drodze się nie obędzie...
To chyba wsio.
No i ten, zobaczymy się wszyscy w docu jak co?
Pozdrawiam!