Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2022, 19:42   #420
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Elphira niespodziewanie znalazła się w obszernej sali balowej, ściany przyozdobione marmurowymi płaskorzeźbami oraz wielkimi lustrami. Nie pamiętała kiedy i jak się tu znalazła lecz to nie miało znaczenia, wiedziała że była tu by tańczyć do nadzwyczaj szybkiej muzyki. Więc zaczęła tańczyć nie zważając na to że nie było tam nikogo innego ani to że utrzymanie szaleńczego tempa było ponad zwykłe ludzkie możliwości.
Na chwilę się zatrzymała wsłuchując się przez parę sekund by następnie ponownie rzucić się do tańca.. Tym razem wcale nie wydawało się to niemożliwe jeden piruet, drugi piruet, nie zwalniała utrzymując nieludzkie tempo. Wyciągnęła rękę jakby zapraszała kogoś do tańca a po chwili nie była już jedynym tancerzem, teraz to lustra były puste miast parkietu. Gdy muzyka skończyła grać czuła się wyczerpana ale te usatysfakcjonowana, choć czegoś brakowało.

“Gdyby tylko Ramiel tu była.” - pomyślała czarodziejka stojąc między swymi odbiciami i spoglądając w puste lustro. Wtedy też doznała chwili przejrzystości a lustro powoli zaczęło pękać i rozmywać się, sen ustępował rzeczywistości.

Elphira uśmiechnęła się chwilę przed przebudzeniem w obozowisku u boku Ramiel, miała jej tyle do pokazania ale co ważniejsze coś do powiedzenia.
 
Rodryg jest offline