Przed spotkaniem
Właścicielowi Chrupko i złotko wyjaśnili, że Migmar działa pod przykrywką, żeby ocalić awatar Korrę oraz że potrzebują bezpiecznego miejsca, aby spotkać Pana Gendo. Dostał złotę Ryo, żeby otworzyć ex-policjantowi rachunek i podać tyle wieprzowiny, ile Rozzrywać zdoła wchłonąć za jednym posiedzeniem a jeżeli Dorjee nie wróci z przykrywki może zatrzymać resztę. Po przybyciu Gendo
Muzyk był na trzeciej porcji wieprzowych pierożków w sosie słodko kwaśnym kiedy Gendo przybył i pokazał dwa pionki Pai Sho. Migmar otworzył usta i wybałuszył oczy. Zniecierpliwiony duchowy pasażer zamanifestował świńską głowę i kontynuował przerwaną ucztę. - Ale jak? Zaraz... - Próbował wydukać z siebie Dorjee - Czyli jest Pan podwójnym agentem ? To coś podobnego do tego co ja planuje, bo widzi pan sprawa, wygląda tak...- Zaczął opowiadać zawieszonemu komendantowi wszystko, co wydarzyło się od momentu zamachu pomijając jedynie obecność Zahira na statku Pani Sato. Opowiedział za to wszystko, co dowiedział się o Mglistym Lustrze, prowokacjach bliźniaków, tajemniczej mapie oraz pasażerze Mistrzyni Jinory . - Okazał mi Pan zaufanie i pomoc kiedy tego potrzebowałem. A ja Pana zawiodłem chciałbym kontynuować moją misję szpiegowską, ale ma Pan pełne prawo mnie zabić tu na miejscu lub zaaresztować pomyślałem, że zakładając, że to przeżyje moglibyśmy uratować obie nasze kariery przedłużając nieco zezwolenie na działalność pod przykrywką, jakie miałem w kawiarni. - Widok dwukolorowego Lotosu uspokoił nieco sumienie Tkacza, bo z tak dziwaczną przynależnością raczej powinien rozumieć porąbane pokomplikowane plany, ale wciąż się bał. |