Nizołek patrzył uważnie na kapitana. -Jeśli było jedno nacięcie a nie kilka obok siebie to było robione narzędziem.
"A do tego znalazłem ten ułamek." -Czyżbyś panie widział wielkie szczury? Czyżby to one wtedy wykonały te nacięcia?
Edgar starał się zauważyć jak kapitan zareaguje na wspomnienie skavenów. -Jeśli wybierał zawsze deszcz to musi być istotą inteligentną najprawdopodobniej potrafi korzystać z narzędzi. Jeśli wspiął się na piętro to musi mieć chwytne kończyny co potwierdza moją tezę o narzędziach.
"I jest mniejszy od człowieka."
Popatrzył na towarzyszy czy są zdziwieni.
"Ciekawe co teraz o mnie myślą. Nie mogę już grac idioty bo może to być niebezpieczne. Wiem co im powiem."
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |