Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2022, 14:24   #111
Nostromo
 
Nostromo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nostromo nie jest za bardzo znany
Gdy tylko Thorug i Lue wkroczyli do pomieszczenia z błyszczącym "czymś" w palenisku kominka, dwa roje pająków- jeden w pajęczyn nad drzwiami a drugi z welonu pajęczyn nad kominkiem zaatakowały intruzów. Wypadki potoczyły się zaskakująco szybko. Pająki wręcz okłębiły Lue jak pszczoły w roju swą królową, dotkliwie ją kąsając i wciskając się do ust i nosa. Goblinka upadła na ziemię bez ducha. Thorugowi też się mocno oberwało. Pająki powłaziły pod kolczugę i kąsały go po całym ciele. Swej odporności zawdzięczał, że nie padł obok Lue. Nie mając perspektyw na wygranie walki chwycił goblinkę pod pachę i wybiegł z pomieszczenia zatrzaskując za sobą drzwi i strząsając z siebie pająki.

Nie było jak uleczyć Lue, bo osoby mogące to zrobić wyczerpały swe możliwości leczące. Pozostało ją nieść do czasu aż jej organizm się zregeneruje i odzyska przytomność. Na szczęście była lekka jak piórko, przynajmniej dla Thoruga.

Na pożegnanie tak jak ustaliliście pozostawiliście gangowi szmuglerów liścik, że o wszystkim wiecie i wydacie ich sekret władzom Słonego Bagna.
Pozostało ruszyć w drogę.

Wzięci do niewoli szmuglerzy nieśli obwiązane liną zwłoki Sterna. Lue niósł Thorug. Goblinka po mniej więcej godzinie marszu odzyskała przytomność i zadeklarowała, że będzie szła sama. Była jednak strasznie opuchnięta, że ledwo widziała na oczy i miała pewne problemy z mówieniem.


Do miasta dotarliście późno w nocy. Strażnicy miejscy przy bramie z początku nie chcieli was wpuścić. Dopiero gdy usłyszeli wyjaśnienia, że niesiecie ciało jednego z mieszkańców i prowadzicie trzech opryszków odpowiedzialnych za śmierć i należących do gangu szmuglerów otwarli bramę. Ze zwłokami kazali wam iść do Wieży Procana do kapłana Wellgara. Niestety od razu przejęli wziętych do niewoli szmuglerów, więc dalej ciało musieliście nieść już sami. Ned zniknął bez pożegnania zaraz, jak przekroczyliście bramę.

Gdy przyszliście do świątyni musieliście się trochę podobijać do zamkniętych wrót. Otworzył wam sam Wellgar.

- To Stern, poznaję po zbroi. Ten człowiek zginął gwałtowną śmiercią. Niestety larwy gnilne zrobiły swoje i nie dam rady już go wskrzesić. Opowiadajcie czegoście się dowiedzieli i kto stoi za tą zbrodnią. O nocleg się nie martwice przenocuję was do rana w świątyni. Widzę, że niektórym z was bardzo przyda się odpoczynek.
 
Nostromo jest offline