Tak jest, moja kolej. Nieco czas mi zeżarło, bo życie pozaforumowe się zsynchronizowało i grafik się napiął. Jutro zacznę Wam pisać.
Co do latania za częściami do statku przez większość sesji - trochę tak, trochę nie. Nie wszystko da radę z nim zrobić na powierzchni własnymi rękoma, więc zanim doprowadzicie go do dawnego stanu, to minie wiele czasu. Tak jak wcześniej chyba wspomniałem, rozpiszę też co jest absolutnie niezbędne do odlotu, a co można odłożyć (oraz czego nie można zdobyć/zrobić na Sampie).