Miks życiowo-świąteczny przycisnął mnie (podobnie jak wspomniany wcześniej streamlining scenariusza), ale wracamy. Na docu poturlałem, walka zakończyła się w trzech ruchach.
Widłogon leży martwy.
Poproszę Was też o awansowanie postaci na trzeci poziom.
Awans miał trochę jeszcze poczekać, ale że przejdziemy prędzej do ostatniej prostej, to i trzeba Was napakować wcześniej.