Opis rzeczywiście kreuje chaotyczną sytuację, na dodatek zgodnie z obawami Grety grupa już zaczyna się rozpadać w niekontrolowanym pościgu. Zakładam, że łowczyni nie jest w stanie w tej ciżbie efektywnie korzystać z łuku, więc chyba pozostanę przy toporku. Ile jest tych wilków? Jeden walczy z psem frontalnie, drugi z flanki, ale bierze się za niego Olga. Czy Greta ma możliwość dobrania się do kolejnego stwora?