Tak naprawdę, to forma/wykonanie dla mnie jest z grubsza obojętna/e. Chodzi mi tylko o to, by nie gadać do ściany, nie urywać/pomijać pomniejszych wątków, ale też starać się nie stopować akcji przez jakieś detale/miniprzerywniki. Ogólnie mieć większy wpływ na akcję i jej dynamikę oraz świat przedstawiony. Z mojego doświadczenia z innymi sesjami wynika, że zbiorcze odpisy często zaniedbywują/skipują mikrodecyzje, co w jakiś sposób ogranicza możliwość ekspresji. A przecież to responsywność świata w sporym stopniu definiuje istnienie i fakt życia postaci. Ignorowany BG o ograniczonym wpływie na rzeczywistość, jest prawie jak manekin, lub jakiś duch. Zresztą, czasami mikrodecyzje mają przełożenie na makrodecyzje, więc nie wypada ich bagatelizować. W końcu RPG, a nie film/książka, dlatego nie widzę sensu, by MG skupiał się wyłącznie na najważniejszych rzeczach i pchał BG przez wyznaczone checkpointy, byle zaliczyć scenariusz.
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |