Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2022, 07:48   #110
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Ameiko była ranna. Vall nadal był w stanie pełnej gotowości. Cichy. Skupiony. Jak to złodziej na robocie. Wiedział, że Verna zajmie się ranną. Elf wyszedł z pomieszczenia. Popatrzył na gruzowisko. Skąd się wzięło? Osunęło się przy wybuchu? Zasypano je celowo? Musiał sprawdzić co jest po drugiej stronie. Fred otrzymał polecenie bez słów i ruszył w stronę drzwi.

Vall schował miecz i zaczął manipulować dłonią w powietrzu. Nad Łasicą zmaterilzowała się połyskująca błękitnym światłem dłoń. Vall ostrożnie pociągnął klamkę, a Fred wszedł do niewielkiego pomieszczenia. Biuro w podziemiu wydawało się dziwne. Trzeba było to sprawdzić. Ale najpierw unosząca się w powietrzu dłoń otworzyła kolejne drzwi, a łasica pobiegła dalej.

Vall przeskoczył nad gruzem. Przyjrzał się mu jeszcze raz. Kiedyś to była ściana. Ktoś ją zamurował. Czy to możliwe, że huta łączyła się z portem? Podziemny tunel przez miasto na wypadek oblężenia? A może transport nielegalnych towarów? Co się zmieniło, że został zburzony? Czy gobliny mogły tu przybyć z portu?

Impuls w umyśle elfa przypomniał o Fredzie. Tunel prowadził wiele metrów od samej huty.

Elf odkaszlnął zwracając na siebie uwagę.
- Mharcis, tam jest tunel, który musimy sprawdzić. Przekaż proszę reszcie, żeby się przygotowali.

Sam zaś wszedł do pomieszczenia, które wcześniej Fred określił mianem pustego. Jego elfi wzrok widział wszystko w szarych barwach. Wystarczało, żeby walczyć. Ale przy przeszukiwaniu było to irytujące. Na szczęście miał łasicę do pomocy. Liczył, że znajdzie coś co naprowadzi go na osobę, która w tym pomieszczeniu urzędowała i na przeznaczenie tuneli.

Do pomieszczenia wchodził ostrożnie ze sztyletem w lewej dłoni.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline