28-04-2022, 09:07
|
#29 |
Dział Postapokalipsa | Cuchnący półmrok goblińskiej jamy
Walki w pieczarze - chaotyczne w swej naturze i trudne do ogarnięcia myślą przez wzgląd na półmrok i ruchliwość goblinów - wciąż trwały. Greta straciła z oczu część swoich kompanów, trzymając się Olgi i jej odważnego psa. Zajadłość, z jaką tropicielka rzuciła się na zielonoskóre kreatury, jej szaleńcza bitność i zajadłość trąciły znajomą nutę w duszy Grety. Olga walczyła niczym istota obdarzona błogosławieństwem Karnosa i jej zaciekłość z miejsca udzieliła się samej Grecie.
Wydając z siebie zduszony okrzyk Herschel rzuciła się do przodu biorąc z całych sił zamach ramieniem i mierząc ostrzem topora w cielsko uwolnionego z klatki wilka. Zaiste, sam Taal musiał mieć w tej bitwie swój udział, skoro w miejscu tchórzliwych pokurczy umieścił półdzikie drapieżniki nie znające trwogi ani litości. Wilki, choć niekoniecznie gotowe na walkę do śmierci, pozwalały żywić nadzieję na dłuższy pojedynek od skrzeczących panicznie goblinów.
Z umysłu Grety zniknął najmłodszy z Lommów, przepadła budząca sekretne emocje Davandrell i cała reszta świata. Liczyły się tylko lśniące żądzą krwi bursztynowe ślepia i błysk białych kłów.
Rozpoczął się uświęcony taniec Karnosa.
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
|
| |