Wnętrze domu wskazywało na to, iż mieszka tu ktoś z bardzo zasobną sakiewką, na dodatek z całkiem niezłym gustem.
- Pewnie dorobili się na handlu zbożem - powiedział Caelan, przyglądając się wiatrakowi.
Nie dało się nie zauważyć, że wszędzie panuje olśniewający wprost porządek
- Służba spisuje się na medal - dodał. - Nawet cienia kurzu. Całkiem jakby przed chwilą posprzątano.
- Ale wejścia do piwnicy to ja tu nie widzę - stwierdził po obejrzeniu wszystkich pomieszczeń. - Idziemy wyżej? - zaproponował.