Błażej pokręcił głową na plan Adama. -Oni mają broń. Ja nie mam. Może nabrałem jakiś super mocy, ale one są już na wykończeniu i raczej nie ochronią mnie przed kulką.– poszukał wzrokiem jakiegoś kamienia. -Ale pomysł z usunięciem światła jest dobry. – powiedział ważąc kamień w dłoni. -Pati ty to zrobisz czy ja? Jak będzie ciemno zaczynamy biec. Zanim typ się ogarnie, że powinien strzelać nas już tu nie będzie. – przyjrzał się Adamowi krytycznie. -Kurwa jak nie dasz rady biec to wdrap mi się na plecy i złap mnie za szyję. Nie wyglądasz na ciężkiego. |