Mike: nie pamiętam ile czasu minęło od rozrób Albrehta de Viniarri. Teraz mamy 621 AD, więc sobie posprawdzaj, ewentualnie daj linka do sesji (nie potrafię znaleźć), to Ci powiem.
Aro: bilans mechaniczny co do zasady jest bez znaczenia, jeśli daję losowość i dowolność tworzenia cech. Przecież tam już może wyjść rozstrzał, bo nie ma żadnego Point Buy, którzy wielu ceni i używa. Jak do tego dodać to, że proszę by karta odzwierciedlała Bohatera fabularnego a nie na odwrót, tworzy nam się zupełnie niezbilansowana paczka. Nie w bilansie jednak tkwi clou zabawy a w zabawie senso stricte. Dla tego też przyklaskuję wnikliwej analizie
Panicza odnośnie mej osoby, który ze mną nie raz grał i prowadził i zna mnie troszeczkę, że nie najważniejsze są statsy. Wiecie jak to jest, ciosu kłonicą w potylicę nie przetrwa nawet hiperbohater. Jestem zwolennikiem w tym zakresie umiarkowanego realizmu. Nie ma co munchkinować i pompować statsów. Choć oczywiście jest to przydatne czasami. Ale bilansowanie? "Ke bilansowanie??"
Jeszcze jedna uwaga, bo pojawiły się pewne opinie dojrzałych Graczy, że
"jak gra Pan X to ja nie gram bo go nie lubię" Przedszkole Nr 3 jest z Was dumne
Kochani, Wy tu nie przyszliście się polubić, tylko przeżyć emocjonującą przygodę. EMOCJONUJĄCĄ. Skoro już teraz nie lubicie Pana X a sesja zakłada PvP, to gdzie tu kłopot? A z drugiej strony jak Wy sobie to wyobrażacie? Gracie w sesji i robicie wybitne perfidne kilim Bohaterowi Gracza Y (do którego nie macie żadnego "ale") i jednocześnie spijacie sobie z dzióbków w komentarzach? Wyborne.
Bissel nie jest miłym miejscem. Kości BG bielą jego szlaki. Nie szukajcie wśród współgraczy kompanów do wspólnego heheszkowania. Ono przyjdzie z czasem, jak się dotrzecie. Albo się pozabijacie i w sesji i w komentarzach. Sprawdzilim to przez lata. Ale jedno jest pewne, kiedy pojawi się kolejny upgreat'e historii Bissel, będzie on w znacznej części opisywał Wasze dokonania. Tak ta kraina była, jest i będzie budowana. W pocie, znoju, krwi i łzach. Nie tylko tych na kartach sesji.
Tak więc... zapraszam Graczy poważnych. A jak się nie lubią wzajemnie, to tym bardziej
Może uda się przełamać lody...
P
b
.