Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2022, 16:23   #5
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Na nieme pytanie krasnoluda człowiek zareagował skryciem oblicza pod kapturem a elf grymasem twarzy. Podążyli więc dalej szlakiem, w ciszy odprowadzeni przez strażnika wzrokiem z dużej odległości. Ten ostatni spoglądając na wschód słońca pośród mgieł nie odróżniłby niskiego Krugana od małoletniego człowieka z masą tobołków.


Nocny marsz skłaniał ku odpoczynkowi w dzień. Wędrowcy zagłębili się nieco w las, by na skarpie doliny epizodycznego strumienia znaleźć dla siebie miejsce przy dużym wykrocie. Ponad ich głowami, na niedużej polanie, pośród traw kwitły na biało dwa owocowe drzewa.
Obłożywszy miejsce odpoczynku magicznym alarmem, mistrzowie posnęli.

Alarm obudził Zygfryda około południa. Szturchnął kompanów, nim czujnie podniósł się z ziemi.
Oczom wędrowców ukazał się, krążący rytmicznie wokół kwitnących drzew, brodaty mężczyzna. Jego ruchy były wprawne a kroki lekkie. Obserwując go Orgof zrozumiał, że polanka przed nimi jest świętym gajem, a napotkany mężczyzna – zapewne jego opiekunem. Druidem.

Druid pracował w ciszy nad swoim rytuałem. Położenie wędrowców było o tyle szczęśliwe, że mogli z równym powodzeniem wycofać się w ciszy, ujawnić się i nie zaskoczyć druida oraz zdołać uciec, gdyby ten ostatni nie był nastawiony przyjaźnie.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 13-05-2022 o 20:03.
Avitto jest offline