Bardzo mi się podobało Twoje opowiadanie,
Jaśminie.
Nawet bardziej niż poprzednie, bo lubię historię i jej ciekawostki.
Pozwolę sobie jedynie na uwagę, którą, rzecz jasna kompletnie nie musisz się przejmować.
Dotyczy matki Tutanchamona - z pewnością nie była nią Nefretiti, a jedna z sióstr Echnatona, nazywana potocznie Młodszą Damą, przynajmniej tak twierdzą genetycy.
Teraz z ciekawością będę czekać na kolejny tekst.