Ostatni wpis MG objął swoją treścią spory przedział czasu, dlatego najpewniej przygotuję opowieść o Grecie w kilku odcinkach, aby każdemu wątkowi poświęcić odpowiednio dużo uwagi. Co do grabienia goblińskich skarbów, łowczyni z lubością poodcina uszy zabitych. Czy Goli jest w stanie ponieść truchło wilka do wozu? Jeśli tak i zgodzi się na propozycję łuczniczki, w mieście na pewno znajdzie się garbarz, który zająłby z bestii skórę (nie musiałem długo czekać, aby pożałować rezygnacji z Rzemiosła: garbarstwo w procesie tworzenia bohaterki). Jeśli nie, Greta poprzestanie na odcięciu ogona.
Czy MG zaliczył w poczet goblińskich łupów kozę? Greta zabierze ją bezdyskusyjnie ze sobą, zawsze to parę srebrników więcej.