Mój błąd wynikający z tego, że gdy sam prowadzę intuicyjnie, po deklaracjach opisujących działanie postaci bez mechanicznych aspektów, działanie wynikające ze specyfiki chwili, sam "używam" dla potrzeb gry tych umiejętności BG moich Graczy. Zapominam się, bo na palcach jednej ręki można policzyć te sesje, gdzie występowałem jako Gracz i ciągle patrzę na to z drugiej strony. Moja wina. Postaram się poprawić. Jeśli to nie kłopot, to pozwól mu w tej drastycznej i grożącej zdrowiu Olivii chwili, na ten szaleńczy atak. Czy co tam jeszcze ma
Przepraszam.
Pozdrawiam
b
.