Cytat:
...a żołdacy nie trafili nikogo...
|
Obnażyłeś ich prawdziwą osobowość. A takie ciepłe kluchy się zdawały na początku na tym dziedzińcu. A tu proszę jakie mordercze zapędy wykazują. Trzeba by potem wszystkim te maski, kaptury czy inne rzeczy pościągać i poszukać tych
"kamratów" którzy tak się z nami fraternizowali.
No i postukać barona czymś w czoło (raczej myślę o obuszku niż o palcu) coby się zastanowił co robi?
Quo vadis baronie? Quo vadis?
P
b
.