Piratka przez chwilę gapiła się na Iris z wytrzeszczem oczu i szeroko rozdziawioną mordą niczym przysłowiowe ciele na malowane wrota.
Gdy w końcu znalazła język w gębie poczerwieniała ze złości: - Ty bezczelna lafiryndo wypircykowana! Chyba rzeź się z dupą na rozumy pozamieniała bezczelnna pannico?! Zawstydzić ?! Już ja cię zawstydzę! Z gołą dupą cię przegonie po tych ulicach, żeby każdy zamtuz mógł zobaczyć nową kurwę na sprzedaż! Gdyby nie to piękne lico to wsadziłabym ci trójząb w bebechy bez pytania i kręciła niczym wir wodny! Broszka? Też coś! To jest ŚWIĘTY SYMBOL ty głupia sikso! Naprawdę sądzisz, że możesz okraść kapłankę jednego z bóstw furii i odejść jeno z "przepraszam nie chcesz mnie zawstydzić?!" Na sztormy i wichry ależ ty bezczelna jesteś pannico! Zdejmuj no tu zaraz przyodziewek pókim miła! - Złodziejka mogła dokładnie obejrzeć sobie braki w uzębieniu kapłanki, przez które ta sepleniła.
Większość przechodniów odwracała głowy i uciekała czym prędzej ale kilkoro twardszych sztuk przystawało żeby popatrzyć na darmowy teatrzyk. |