Już o tym pisałam w komentach do Rise of the Runelords (z racji, że część graczy stąd gra też tam) ale dam znać też tutaj, żeby dla wszystkich wszystko było jasne: mijający tydzień pokazał mi, że w najbliższym czasie moje moce przerobowe jeśli chodzi o hobby (wszystkie, jakie mam, nie tylko rpgpbf) będą mocno ograniczone, dlatego muszę zrezygnować z jednej prowadzonej przez siebie sesji.
A że za punkt honoru postawiłam sobie doprowadzenie Rise of the Runelords przynajmniej do końca obecnego booka, to niestety ale Giantslayer zostaje uśmiercony. No ale coś za coś, a ja nie chcę odpisywać do obu sesji po łebkach albo rozwlekać to w czasie, bo szybko by się okazało, że obie padną.
Dziękuję Wam za tę krótką grę i przepraszam, że tak to się potoczyło, ale lepiej skończyć teraz, gdy wiem, że nie dam rady obsługiwać dwóch sesji, niż za jakiś czas i się z tym męczyć.
Pozdrawiam i powodzenia w innych grach
