Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2022, 13:02   #413
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Wyczerpanie i głód spowodowany przeklętą magia deWorde'a, który był już teraz tylko historią, dawały sie we znaki Tonemu. Normalnie był pierwszy do działania, a teraz własciwie włóczył się za pozostałymi kainitami.

For fuck sake! Weź się w garść! - krzyknął w myślach sam do siebie. Jeszcze przyjdzie czas na to, żeby rozmyślać o tym co widział w hipnotyzującym wspomnieniu o Mithrasie, żeby przełknąć pewną gorycz bo bestialskim zamordowaniu primogena Nosferatu, lub czy w końcu co czynić dalej. Musiał się skupić na tu i teraz! Wciąż byli w tuelach i spędzili w nich czas jaki wydawał sie teraz Castellemu istną wiecznością. Yusuf chciał stąd wyjśc jak najszybciej i Włoch po części rozumiał jego racje: spowity nad podlonyńskimi czeluściami rytuał i głód jaki ssał ich jestestwa, ale było coś, co nie pozwalało Tonemu opuścić przkeklętych tuneli:

- Chrzanic rytuał w tej chwili. Ale co z Qwertym? Nie możemu mu pozwolić zabrać tajemnicy artefaktu ze sobą. Jest jednym z nas i nie został unicestiwony. Nie możemy go tak zostawić. Pożywmy się czym tylko możemy aby przetrwać i zabierzmy stąd Malkavianina. - dorzucił spokojnym głosem swoje trzy grosze.
 
8art jest offline