Cytat:
W zajawce wpisałem tunel z Palazzo który łączy się z kanałami, ale nikt nie wie gdzie on wychodzi, więc to odpada jako droga wejścia.
|
Aaaaale czemu? Jak byśmy na ten bal w Palazzo wparowali tacy utytłani w gównie i ściekach, pachnący bukietem oryginalnym i rzadkim (wręcz dosłownie
) pewnie mieli byśmy szansę na wyznaczenie nowych trendów w modzie.
Panowie ja bym wchodził z bomby, na zaproszenie. A plan w kolejnych krokach mam taki (tylko pilnujcie, żeby MG nie zaglądał
) :
1. Anto po uzyskaniu info o celu zbiera o nim informacje. Jasnym jest, że odbudowa pałacu, wystawne jego wyposażenie i wystawne życie pana byłego senatora kosztować musiało krocie. Kto stoi za tą kasą? Jak były senator sfinansował taką inwestycję? Z rektorskiej pensji? Wątpliwe. Opiszę we wstępniaku zdobyte informacje, ale zakładam że co najmniej część inwestycji była skredytowana (są tu przecież całkiem prężnie działające banki a Anto ma tam licznych znajomych) a część realizowana na papierach dłużnych (odroczone terminy zapłaty, kompensaty etc).
2. Anto weźmie na cel jednego z dostawców, którzy współpracując z rektorkiem poszli w papiery dłużne. Znów opiszę to we wstępniaku, że owe odroczone płatności są wobec kilku wierzycieli pana senatora znacznie przeterminowane. Takie informacje z całą pewnością będą mieli również bankierscy koledzy Anto. Wzajemna wymiana informacji w formie kuluarowej to podstawa wzajemnej współpracy. Anto weźmie na cel któregoś z tych wierzycieli i odwiedzi go w trakcie przygotowań. Może nawet Anto znał będzie tego przedsiębiorcę, jeszcze nie zdecydowałem. To również opiszę we wstępniaku. Mając wizję przyszłej, opóźnionej i niepewnej płatności przekona go do powierzenia Anto procesu windykacji należności. Za procent, rzecz jasna. Anto przygotuje stosowne papiery przygotowując się do odwiedzin w Palazzo.
Tym samym do Palazzo udamy się mając glejty upoważniające do windykacji należności. Opieczętowane, podpisane, legalne. (No, powiedzmy na 99%. To też opiszę we wstępniaku). To powinno nam kapeczkę pomóc w razie czego. Bo wiadomo, takie dokumenty już poszły w ruch, są zdeponowane etc.. Więc trzeba się jakoś dogadać
To ten mój plan, który może być uzupełnieniem Waszych. Bezpiecznikiem.
Tylko nie mówcie o tym MG, bo nam to udaremni nim zaczniemy
p
b
.
P.S.: Jak widać z kierunku działań: Anto to specjalista od liczb, obiegu dokumentacji, podatków i działań gospodarczych. Ołówkiem zarabia więcej niż niejeden człowiek całe życie łopatą. Na tyle sprawnie działa w tej przestrzeni, że znajomości z bankierami, urzędnikami i przedsiębiorcami nie powinna stanowić dlań problemu. W co on wdepnął, że się wpakował w takie g.? Z czasem Wam wyjaśnię.
.